Czy kolonizacja marsa może mieć wpływ na przyspieszoną ewolucję ludzkości?

Kolonizacja Marsa z dekady na dekadę staje się coraz bardziej prawdopodobna. Na razie jawi się raczej jako coś bardzo odległego, bo po pierwszej wizycie na księżycu, ludzie nigdy więcej nie postawili nogi na niczym innym niż ziemia, a co dopiero założyć tam kolonię. Dlatego nie należy liczyć na to, że w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat ludzkość zbuduje samowystarczalną kolonię na Marsie. Jednak jeżeli chodzi o kolonię badawczą na wzór baz tworzonych na Antarktydzie, jest to już bardziej prawdopodobny scenariusz. Wszystko inne jest nadal wielką niewiadomą, na przykład to, czy można coś wygrać przy Vulkan Vegas logowanie.

Warto jednak zastanowić się, jakie następstwa dla ludzkości może przynieść taka kolonizacja i jaki to może mieć wpływ na ewolucję. Trudno mówić tutaj o ewolucji całej ludzkości, bo mieszanie się osób mieszkających na dwóch tak odległych planetach będzie bardzo trudne. Dlatego niniejsze rozważania będą dotyczyć przede wszystkim osób żyjących na Marsie.

Jak działa ewolucja?

Żeby zrozumieć to, jak całkowicie odmienne warunki, panujące na Marsie mogą wpłynąć na organizm człowieka, należy zrozumieć podstawy działania ewolucji.

Ewolucją nazywamy bardzo długi, wielopokoleniowy proces polegający na zmianach w organizmie, które znacząco wpływają na życie danego organizmu. Idealnym przykładem jest teoria ewolucji Darwina, która przedstawia, jak człowiek na przestrzeni (prawdopodobnie) setek tysięcy lat wyewoluował z małpy. Na podstawie publikacji Darwina powstało wiele ciekawych teorii, jak zmienialiśmy się na przestrzeni lat i dlaczego.

W dużym uproszczeniu ewolucja wygląda następująco. Oto przykład, który może, ale nie musi mieć zastosowania zgodnie z aktualnym trybem życia, jakie prowadzimy. Nogi są naszym najsilniejszym, najbardziej umięśnionym narządem, co można bardzo łatwo potwierdzić. Wystarczy stanąć na rękach i spróbować chodzić. Pomijając kwestię równowagi, okaże się, że siły w rękach starczy dosłownie na kilka sekund. Z kolei nogi bez większego problemu mogą nas nosić nawet przez kilkanaście godzin. Żyjemy w czasach, kiedy coraz częściej do przemieszczania się wykorzystujemy różne maszyny. Jeżeli ten trend się utrzyma, a nogi nie będą aż tak często wykorzystywane, ich wysoko rozwinięta muskulatura stanie się zbędnym balastem, co ewolucja może zacząć korygować w ciągu kilku kolejnych pokoleń.

Jak Mars może wpływać na ewolucję człowieka?

Nie będzie to odkrywcze, jeśli się stwierdzi, że Mars rządzi się całkowicie innymi prawami niż ziemia. Dlatego w momencie, kiedy przeniesie się na niego ludzi – gatunek, który przez setki tysięcy lat dostosowywał się do Ziemi, może dojść do bardzo dużych zmian, wywołujących mutacje u nowych pokoleń.

Największy wpływ będą miały na to warunki środowiskowe oraz niższa grawitacja. O ile ze środowiskiem można sobie poradzić, zwyczajnie zamykając ludzi i tworząc wewnętrzne biomy, o tyle z grawitacją może być o wiele trudniej.

Grawitacja panująca na Marsie wynosi 3,7 m/s2. Dla porównania ziemska grawitacja to 9,8 m/s2. Oznacza to, że wszystkie obiekty przewiezione z Ziemi będą ważyły tam 2,64 razy mniej. Dlatego ludzie o wadze ziemskiej, wynoszącej średnio 80 kg, na marsie będą ważyć 30 kilogramów. To samo dotyczy wszystkich innych obiektów. Jakie to może mieć następstwa? Ogromne. Wystarczy wyobrazić sobie, że człowiek nie będzie potrzebował takich ilości mięśni, które na przestrzeni pokoleń mogą znacząco zmniejszyć swoją objętość, a w niektórych przypadkach zaniknąć. Z kolei po powrocie na ziemię taki człowiek może mieć problem z najprostszymi czynnościami jak np. umycie zębów.

Organizacje zajmujące się misjami kosmicznymi z pewnością opracowały wiele teorii na temat tego, co może się zdarzyć z ludzkim organizmem na Marsie. Wystarczy wziąć pod uwagę różnicę grawitacji, a bardzo szybko okaże się, że takich teorii, jak powyższa, można stworzyć multum. Mogą one dotyczyć:

●        wzrostu;

●        użyteczności kończyn;

●        zmysłów;

●        funkcjonowania niektórych organów.

Czyli praktycznie wszystkiego, o czym można sobie pomyśleć. Jedna mutacja może prowadzić do kolejnych, co wywoła reakcję łańcuchową.

Czy tak drastyczna zmiana warunków życia może wpłynąć na przyspieszenie zachodzących zmian?

W warunkach ziemskich trudno przeprowadzić taki eksperyment, bo musiałby trwać co najmniej kilkadziesiąt lat, ale najprawdopodobniej osoby, które zamieszkają na Marsie, zauważą u siebie bardzo szybkie zmiany. Oczywiście, jeżeli mowa o ewolucji, to czas liczy się raczej w pokoleniach. Dlatego już u ich dzieci będzie można zauważyć liczne mutacje. Ewolucja nie jest nieomylna i z pewnością pojawią się zmiany, które będą działały na niekorzyść. Mowa tu nie tylko o fizycznych aspektach ciała człowieka, ale także o jego psychice, która również może ulec zmianom.

Wrzucenie człowieka do tak bardzo różnego środowiska może być dla organizmu ogromnym szokiem, wywołującym całą lawinę mutacji. Dlatego kolonizacja może się po prostu nie powieść. Gdyby ewolucja „stwierdziła”, że człowiek nie jest organizmem przystosowanym od życia na Marsie, to zwyczajnie może wywołać bezpłodność i naturalne wymarcie gatunku. Możliwości jest bardzo dużo i trudno jest wymyślić teorię, która będzie najbardziej zbliżona do rzeczywistości, bo tak naprawdę kolonizacja Marsa jest jedną wielką niewiadomą, a naukowcy na razie skupiają się głównie na tym, jak umożliwić kolonizację, a dopiero później przyjdzie czas na wyciąganie wniosków. To wszystko sprawia wrażenie, że pierwsza kolonia będzie jednym wielkim eksperymentem, który może przybrać dowolny bieg wydarzeń.