Porada

Kiedy włączyć ogrzewanie w kamienicy? Praktyczny poradnik



Kiedy włączyć ogrzewanie w kamienicy? Praktyczny poradnik


Mieszkam w starej kamienicy na parterze i co roku mam ten sam dylemat - kiedy w końcu włączyć to cholerny ogrzewanie? Za wcześnie to przepalone pieniądze, za późno to pleśń na ścianach. W tym roku postanowiłem to przemyśleć i podzielić się tym co ustaliłem.

Czemu w ogóle mamy włączać wcześniej?

Stare kamienice mają mury grube na pół metra albo i więcej. To cegła, która zachowuje się jak wielki akumulator - długo się nagrzewa, ale potem długo trzyma ciepło. Problem w tym, że jak już jest zimna, to żeby ją rozgrzać trzeba przepalić kupę gazu.

Drugie - wilgoć. Jesienią pada deszcz, robi się chłodno, a zimne ściany to idealne miejsce żeby para wodna zaczynała się na nich osadzać. I masz pleśń. A pleśń to nie tylko brzydko wygląda - to potem alergię, kaszel i generalnie niezdrowo. Plus koszty usunięcia to spokojnie kilka stówek w górę.

Trzecie - paradoksalnie wychodzi taniej jak się włączy wcześniej i trzyma stałą temperaturę, niż jak się będzie włączać i wyłączać. Bo te zimne mury żrą energię jak szalone przy każdym rozgrzewaniu.

Kiedy konkretnie włączyć?

Patrz na termometr. Jak temperatura na dworze spada gdzieś koło 17-18 stopni i tak zostaje przez kilka dni, to czas działać. Najczęściej to koniec września, początek października.

Jak pada deszcz i jest chłodno - to w ogóle najgorsze połączenie. Wtedy bez zastanowienia włączam od razu.

U mnie w mieszkaniu jak jest poniżej 18 stopni i czuję że robi się naprawdę chłodno, to już wiem że czas.

Lokalizacja w budynku ma znaczenie

Parter to najgorsza opcja - nie masz ciepła od sąsiadów z dołu, wilgoć podciąga z gruntu, trzeba włączać najwcześniej. Sam mieszkam na parterze więc wiem co mówię.

Środkowe piętra mają lepiej - ciepło od sąsiadów z góry i z dołu trochę pomaga. Możesz poczekać tydzień czy dwa dłużej.

Ostatnie piętro albo poddasze - znowu kiepsko, bo tracisz ciepło przez dach. Ale przynajmniej słońce czasem pomaga w ciągu dnia.

Strona świata też gra rolę. Północ to zawsze zimniej i ciemniej, południe ma więcej słońca. To oczywiste ale warto o tym pamiętać.

Jak to robić?

Na początku, we wrześniu czy październiku, wystarczy ustawić na 18-19 stopni. Nie przesadzaj, nie musisz od razu robić sauny. Daj murkom 2-4 tygodnie żeby się rozgrzały.

Potem zimą możesz podkręcić do 20-21, albo jak lubisz. Ważne żeby już nie wyłączać. Termostat sam pilnuje - jak jest za ciepło to nie grzeje, jak za zimno to włącza. Nie musisz kombinować.

I wietrz. Serio, to ważne. Ale wietrz normalnie - otwórz okno na oścież na 5-10 minut, nie uchylaj na całą noc bo to bez sensu. Wilgoć musi wyjść na zewnątrz.

Na wiosnę, jak temperatura na dworze stabilnie trzyma się powyżej 15 stopni przez kilka dni, możesz wyłączać. Zwykle kwiecień, maj.

Różne typy ogrzewania

Gaz z grzejnikami - to co mam. Pamiętaj żeby odpowietrzyć grzejniki przed sezonem, sprawdzić czy zawory działają. Potem ustawiasz termostat i działa.

Centralne miejskie - zazwyczaj włączają według kalendarza, najczęściej październik. Ty możesz tylko regulować zaworami na grzejnikach.

Piece kaflowe - zacznij palić regularnie już we wrześniu. Lepiej częściej małe dawki niż raz na tydzień wielki ogień.

Elektryka - najdroższe, ale jak masz to masz. Termostat programowalny to must have, inaczej przepalisz fortunę.

Ile to kosztuje?

No dobra, tutaj pewnie najbardziej was to interesuje. Dla mojego mieszkania 50 metrów na parterze z gazem:

Wrzesień-październik na 18-19 stopni wychodzi gdzieś 150-250 złotych miesięcznie. To taki rozruch.

Grudzień-luty jak jest pełna zima i trzymam 20-21 stopni to wychodzi 300-500 złotych. Najdroższe miesiące.

Marzec-kwiecień już mniej, znowu te 150-250.

Razem na cały sezon wychodzi mi około 1800-2500 złotych. Brzmi dużo, ale to rozkłada się na 7 miesięcy. Da się przeżyć.

Oczywiście u was może być inaczej - zależy od tego jak duże macie mieszkanie, jak jest ocieplone, na którym piętrze, ile kosztuje gaz w waszym mieście. Ale rzędy wielkości będą podobne.

Jak oszczędzać

Nie zostawiaj uchylonego okna - to przepalanie kasy w czystej postaci. Lepiej raz otworzyć na chwilę mocno.

Rolety czy zasłony na noc pomagają. Nie wygląda może super ale zatrzymuje ciepło.

Nie ogrzewaj mieszkania na 24 stopnie, to głupota. 20-21 wystarczy. Każdy stopień więcej to jakieś 6% więcej kosztów.

Sprawdź uszczelki w oknach. Jak wieje przez szpary to przepalasz kasę.

Nie zasłaniaj grzejników meblami ani zasłonami. Niech swobodnie oddają ciepło.

Kiedy nie włączać wcześnie?

Jeśli masz nowe mieszkanie, super ocieplone i szczelne - możesz poczekać dłużej.

Jak ciepło ci od sąsiadów i w mieszkaniu masz 20 stopni bez ogrzewania - po co włączać?

Jak często wyjeżdżasz i mieszkanie stoi puste - wtedy trzymaj minimum żeby nie zamarzło, ale nie musisz wcześnie zaczynać.

Częste błędy

Najgorsze co możesz zrobić to czekać aż będzie naprawdę zimno. Wtedy zimne mury pochłoną ci kupę energii na rozgrzanie.

Włączanie i wyłączanie co kilka dni - bezsensowne i drogie.

Brak wietrzenia bo "po co wypuszczać ciepło" - tak się robi wilgoć i pleśń.

Ignorowanie pierwszych oznak wilgoci - "samo wyschnie". Nie wyschnie, będzie gorzej.

Podsumowanie

U mnie sprawdza się włączać gdzieś koniec września, na spokojnie na 18-19 stopni. Jak pada i jest chłodno to w ogóle bez zastanowienia. Potem zostawiam włączone do kwietnia. Koszty są do przeżycia, a mieszkanie jest suche i ciepłe.

Lepiej włączyć tydzień za wcześnie niż dzień za późno. Stare kamienice potrzebują czasu. Wilgoć i pleśń to nie tylko brzydko ale i drogo w usunięciu, więc nie ma sensu ryzykować dla oszczędności 100 złotych.

To tyle ode mnie. Jak macie inne doświadczenia albo pytania to piszcie w komentarzach.


Najnowsze porady i artykuły na naszym blogu

Sauna parowa, przez wielu nazywana świątynią wilgotnego ciepła, to miejsce, w którym granica między głębokim relaksem a zaawansowaną terapią skóry ulega całkowitemu zatarciu

To, co odczuwamy jako „relaks”, jest wynikiem skomplikowanej kaskady reakcji chemicznych w naszym organizmie. Sauna działa na mózg w sposób zbliżony do umiarkowanego wysiłku fizycznego.

Dostęp do świeżej wody pitnej w miejscu pracy przestał być dodatkiem, a stał się standardem wpływającym na komfort, zdrowie i efektywność pracowników.

Współczesna odnowa biologiczna coraz częściej sięga po tradycyjne metody hartowania organizmu, analizując je pod kątem specyficznych korzyści fizjologicznych.

Szukasz sposobów na redukcję kosztów operacyjnych i jednocześnie lepsze zarządzanie czasem w swojej firmie? Rozwiązaniem może być wirtualne biuro

Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok to czas wyjątkowy w wielu kulturach na całym świecie. Choć często kojarzone z konkretnymi symbolami i obyczajami, tak naprawdę stanowią fascynującą mozaikę tradycji, które ewoluowały przez wiek

Wigilia, to wyjątkowy czas w polskiej kulturze, głęboko zakorzeniony w tradycji i rodzinnych wartościach. To wieczór pełen symboliki, ciepła, ale również pewnej etykiety, która choć często nieujawniana, wpływa na atmosferę spotkania.

Boże Narodzenie w Polsce to czas wyjątkowy, głęboko zakorzeniony w historii i kulturze narodu. To nie tylko święto religijne upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa

Szukasz idealnego miejsca na wypoczynek z dala od zgiełku miasta, a jednocześnie blisko największych atrakcji turystycznych? Domki Kazimierz to doskonała propozycja dla wszystkich, którzy cenią komfort, prywatność i niepowtarzalny klimat.