Wrzesień i październik to gorący czas w branży mieszkaniowej. Dlaczego? Bo w październiku zaczyna się rok akademicki. W związku z tym, młodzi ludzie, którzy zaczynają karierę naukową wyprowadzają się z rodzinnych domów i szukają miejsca, gdzie będą mogli w spokoju zgłębiać tajniki wiedzy.

Najbardziej popularnymi lokalami, które wybierają pierwszoroczniaki są domy studenckie, potocznie zwane akademikami. Tutaj studencka brać może znaleźć kąt, który nie nadwyręży kieszeni. Mieszkanie w akademiku ma swoje dobre i złe strony. Do dobrych można zaliczyć to, że dom studencki mocno sprzyja integracji. Wszelkiego rodzaju. Oczywiście, pokutuje wiele mitów na temat życia w akademiku – brak jedzenia, brak ciszy, prywatności i wszechobecny brud. Tak naprawdę, trzeba te opowieści potraktować z przymrużeniem oka, bo wiele zależy od lokatorów danego pokoju. Jeżeli ktoś trafi na brudasa, który na dodatek ciągle imprezuje, to może starać się o przeniesienie do innego pokoju. Różne akademiki mają różny standard. W większości łazienka i toaleta znajdują się na korytarzu, więc są dostępne dla wszystkich mieszkańców z danego piętra. Na szczęście, w każdym domu studenckim pracuje ekipa sprzątająca, która utrzymuje czystość.

Z drugiej strony, akademik to nie miejsce dla każdego. Niektórzy mogą mieć problem z zaaklimatyzowaniem się w takim środowisku. Argument, że można poznać wiele ciekawych osób może nie przekonywać, bo z czasem te osoby mogą zacząć irytować. Dlatego osoby, które szczególnie cenią sobie ciszę i prywatność powinny zrezygnować z zamieszkania w domu studenckim.

Alternatywą dla akademików jest wynajęcia mieszkania. Niestety, to nieco droższa forma. Szczególnie jeśli chodzi o nowe mieszkania. Wrocław, Kraków, Warszawa, Poznań czy Trójmiasto to najdroższe miasta jeśli chodzi o wynajem lokali, dlatego trzeba liczyć się z tym, że za wynajem małego pokoju w mieszkaniu dwu-, trzy- lub czteropokojowym trzeba zapłacić nawet 900 złotych. Można obniżyć koszt wynajmy, jeśli ktoś zdecyduje się na współdzielenie pokoju. Najchętniej studenci wynajmują mieszkania w swoim gronie znajomych, ale często zdarza się tak, że każdy szuka dla siebie kąta indywidualnie, na przykład poprzez ogłoszenia w internecie i prasie.

Są osoby, które nie tolerują w ogóle studenckiego trybu życia i wolą zamieszkać na stancji. Wcale nie do rzadkości należą sytuację, że pokój w mieszkaniu lub domu wynajmuje starsza, samotna osoba lub rodzina, która ma duży metraż. Taka sytuacja gwarantuje