Czy gry powinny być usługami subskrypcyjnymi? Battle Passy, Subskrypcje oraz GaaS

W ciągu ostatnich paru lat byliśmy świadkami zmiany pewnego rodzaju modelu. Gry przeszły od znienawidzonego modelu mikrotransakcji i skrzynek z łupami do integracji przepustek bojowych i gier jako modeli usług. Jednak oba te modele zazwyczaj sprowadzają się do pewnego rodzaju modelu subskrypcji, który daje subskrybentom dostęp do nowej zawartości - często elementów kosmetycznych. Chociaż ludzie wydają się być bardziej zadowoleni z tego modelu niż z poprzedniego, nie jest on pozbawiony problemów. Nasuwa się pytanie: czy gry powinny być usługami subskrypcyjnymi, czy też istnieje lepszy model? Przyjrzyjmy się obu stronom tego sporu.

Jakie są rodzaje subskrypcji?

Subskrypcje gier występują w kilku różnych wariantach. Po pierwsze, mamy tradycyjne subskrypcje, takie jak World of Warcraft. Te gry wymagają subskrypcji, aby móc w nie grać. Są one jednak bardzo rzadkie, a World of Warcraft jest jednym z niewielu wciąż istniejących przykładów. Po drugie, mamy model subskrypcji premium. Inne gry MMORPG mają ten model, w którym gracze mogą uzyskać dostęp do większości - lub całości - gry za darmo, podczas gdy subskrybenci otrzymają ogromne korzyści w postaci przedmiotów w grze, darmowych DLC i nie tylko. Na przykład Honkai Star Rail oferuje 30-dniową subskrypcję, która zapewnia graczom dodatkowe korzyści w grze, dając im przewagę. Ale jeśli chcesz uzyskać doładowanie HSR bez ogromnej ceny, istnieją inne sposoby na zdobycie tych gadżetów. Po trzecie, mamy przepustki bojowe, które są subskrypcjami działającymi w formacie sezonowym. W ramach tych subskrypcji gracze płacą raz na sezon, aby uzyskać dostęp do nowych kosmetyków i postaci, które w przeciwnym razie mogą być niedostępne lub kupowane tylko za walutę premium.

Atrakcyjność subskrypcji

Choć brzmi to jak duże zobowiązanie, subskrypcje mają w rzeczywistości sporo korzyści zarówno dla graczy, jak i deweloperów. 

Po pierwsze, zapewniają jasno określoną wartość dla graczy. W przeciwieństwie do skrzynek z łupami, w których za ceną kryją się nieznane nagrody, przepustki bojowe i inne subskrypcje pokazują, co można lub będzie można uzyskać dzięki subskrypcji. Ta przejrzystość pozwala graczom właściwie zrozumieć, co można uzyskać dzięki subskrypcji gry na dany miesiąc lub sezon. 

Po drugie, zachęca to deweloperów do dalszego proaktywnego opracowywania nowej zawartości w celu przyciągnięcia nowych i stałych subskrybentów, aby utrzymać lub zwiększyć swoje dochody.

Po trzecie, zapewnia deweloperom fundusze potrzebne do dalszego rozwoju ich gier daleko poza początkową datą premiery. Ale nie dotyczy to wyłącznie modeli subskrypcyjnych - dotyczy to również innych modeli mikrotransakcji. Ogólnie rzecz biorąc, istnieją pewne wyraźne korzyści dla gier posiadających wbudowane subskrypcje.

Obawy i krytyka

Ale nie wszystko jest takie różowe, jeśli chodzi o subskrypcje i przepustki bojowe. Jednym z głównych problemów jest kwestia własności. Ponieważ większość gier oferujących subskrypcje to gry tylko do pobrania, oznacza to, że gracze nigdy nie kupują fizycznej wersji gry. Może to oznaczać, że gracze mogą stracić dostęp do całej gry lub niektórych treści w grze, jeśli przestaną płacić subskrypcje. Zmusza to graczy do dalszego płacenia tej samej ceny za subskrypcję, nawet jeśli ich czas gry znacznie się skróci. Innym problemem jest mechanika pay-to-win. Istnieją one od wielu lat w wielu różnych modelach monetyzacji. Ale ponieważ subskrybenci premium uzyskują dostęp do dodatkowej, często lepszej zawartości, mogą często uzyskać znaczną przewagę nad graczami, którzy nie subskrybują. Z drugiej strony, ograniczone czasowo nagrody za subskrypcję, takie jak wiele z tych oferowanych przez przepustki bitewne, są często postrzegane jako bardzo manipulacyjne. Wynika to z faktu, że opierają się one na strachu przed przegapieniem (FOMO), zmuszając graczy do grania i grindowania, nawet jeśli nie mają na to czasu lub ochoty.

Kto definiuje model?

Oczywiste jest, że subskrypcje mają wyraźne zalety i wady - niektóre z nich są również wspólne z innymi modelami monetyzacji. Niezależnie od tego, z którą stroną sporu się zgadzasz, ważne jest, aby pamiętać, kto definiuje udany model monetyzacji. Podczas gdy deweloperzy ustalają model monetyzacji, będą korzystać tylko z tych, które faktycznie przynoszą im pieniądze. W związku z tym to gracze powinni zaangażować się w model monetyzacji, z którym się zgadzają, aby pomóc utrzymać rynek gier w miejscu, które przynosi obopólne korzyści zarówno graczom, jak i deweloperom. W przeszłości byliśmy świadkami wielu zmian paradygmatu, a w przyszłości będzie ich znacznie więcej. Do nas, graczy, należy popchnięcie ich we właściwym kierunku.